Konkretne sprawy
Wysokość odszkodowania, zadośćuczynienia, odsetek: 2.500.000,00 złotych oraz 12.300,00 złotych renty
Rok zdarzenia: 2003
Zdarzenie: wypadek drogowy
Szkoda: ciężkie uszkodzenie ciała pasażerki S.
Sprawca: kierowca – mąż
Odpowiedzialny gwarancyjnie: TUIR Warta S.A.
W grudniu 2003 roku kierujący samochodem mąż pani S., jadąc z nadmierną prędkością, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. W wyniku wypadku pasażerka S. doznała bardzo ciężkich obrażeń wielonarządowych, doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego i porażenia wiotkiego obu kończyn dolnych i kończyny górnej lewej oraz niedowładu kończyny górnej prawej.
Biegli sądowi, neurolog, chirurg oraz biegły z zakresu rehabilitacji ocenili trwały uszczerbek na zdrowiu poszkodowanej na poziomie 100% - każdy w swojej dziedzinie.
W chwili wypadku poszkodowana miała 24 lata, była młodą mężatką i matką trzyletniej córeczki. Po zdarzeniu jej życie diametralnie się zmieniło. Pani S. obecnie jest całkowicie wyeliminowana ze wszystkich zajęć życia codziennego, wymaga całodobowej opieki i pomocy, nie jest w stanie w pełni uczestniczyć w życiu rodzinnym.
Ubezpieczyciel sprawcy wypadku odmówił jednak wypłaty odszkodowania wskazując, że, jego zdaniem, poszkodowana małżonka nie jest osobą trzecią w stosunku do męża – sprawcy wypadku. Koniecznym było więc skierowanie sprawy na drogę postępowania sądowego. Po trwającym ponad 5 lat procesie, Sąd Okręgowy zasądził na rzecz S. tytułem zadośćuczynienia 500.000,00 złotych, 217.452,51 złotych odszkodowania oraz rentę z tytułu zwiększonych potrzeb w kwocie 10.700,00 złotych miesięcznie i rentę z tytułu niezdolności do pracy zarobkowej oraz zmniejszenia widoków na przyszłość w wysokości 1.800,00 złotych miesięcznie.
Apelację wnieśli zarówno powódka (o zwiększenia zadośćuczynienia i odsetki) oraz ubezpieczyciel (o odrzucenie roszczeń w całości).
Sprawiedliwości stało się zadość.
W dniu 18.09.2013 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie podwyższył zadośćuczynienie do kwoty 750 tys. złotych , zasądził ostatecznie ponad 211 tys. odszkodowania, odsetki i wyrównanie renty- razem ponad 2,5 mln złotych. Powódka otrzymywać będzie także 12.300,00 złotych renty miesięcznie.
Sprawę prowadziło biuro TER Enterprises wspólnie z Kancelarią Radcy Prawnego dr Izabeli Nakielskiej.
Wysokość odszkodowania, zadośćuczynienia, odsetek: 200.000,00 złotych
Rok zdarzenia: 2003
Zdarzenie: wypadek drogowy
Szkoda: śmierć pieszego, syna pani S.
Sprawca: kierowca
Odpowiedzialny gwarancyjnie: TUIR Warta S.A.
W 2003 roku sprawca, przekraczając dopuszczalną w miejscu zdarzenia prędkość jazdy, potrącił przechodzącego przez jezdnię syna pani S. Na skutek odniesionych obrażeń chłopiec zmarł na miejscu wypadku. Ubezpieczyciel na podstawie własnych ustaleń zwrócił pani S. jedynie koszty pogrzebu, pomniejszając (niesłusznie) wypłaconą kwotę o kwotę otrzymanego przez panią S. zasiłku pogrzebowego.
Poszkodowana przekazała sprawę do TER Enterprises. W lipcu 2009 roku skierowano do Warty roszczenia: stosowne odszkodowanie za znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej w wysokości 100 tys. zł, zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych w związku ze śmiercią syna w wysokości 100 tys. zł oraz zwrot kwoty 4.457,36 zł niesłusznie potrąconej z kosztów pogrzebu. Ww. kwoty zostały pomniejszone o 30% w związku z przyczynieniem się syna do zaistnienia wypadku – chłopiec przechodził bowiem przez jezdnię w miejscu, które nie było oznaczone jako przejście dla pieszych.
Ubezpieczyciel odmówił wypłaty stosownego odszkodowania oraz zadośćuczynienia, wskazując, że sytuacja życiowa pani S. nie uległa pogorszeniu na skutek śmierci jednego z jej pięciorga dzieci (wręcz przeciwnie, zdaniem ubezpieczyciela jej sytuacja polepszyła się), a zadośćuczynienie jest bezzasadne z uwagi na fakt, iż do wypadku doszło przed zmianą kodeksu cywilnego i wprowadzeniem nowego przepisu art. 446 § 4 k.c., tj. przed dniem 3 sierpnia 2008 roku. Klientka zdecydowała się skierować sprawę na drogę postępowania sądowego. W grudniu 2011 roku zapadł wyrok, w którym Sąd uznał za zasadną kwotę 15 tys. zł tytułem stosownego odszkodowania oraz w całości uznał roszczenie w zakresie zadośćuczynienia. W toku procesu bowiem roszczenie o zadośćuczynienie zostało podwyższone do kwoty 200 tys. zł i właśnie ta kwota została uznana za odpowiednią.
Wysokość zadośćuczynienia, odsetek: 1.650.000,00 złotych
Rok zdarzenia: 2009
Zdarzenie: wypadek w pracy
Szkoda: śmierć męża, ojca,
Odpowiedzialny: zakład pracy
W kwietniu 2013 zakończyło się trwające ponad dwa lata postępowanie sądowe o zadośćuczynienie dla rodziny mężczyzny – żony, trojga synów oraz jego rodziców, który zginął w wypadku w czasie pracy. O ile bezspornym była sama odpowiedzialność pracodawcy za zaistnienie wypadku - zaniedbania w zakresie przestrzegania przepisów z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy były ogromne i podlegały sprawdzeniu przez prokuraturę, o tyle kwestią sporną pozostawała wysokość kwot zadośćuczynienia należnych członkom jego rodziny. Zanim sprawa została skierowana do sądu, pełnomocnik rodziny podjął negocjacje ugodowe z pracodawcą zmarłego. Niestety, pracodawca zaproponował wypłatę łącznej kwoty 150.000,00 złotych na rzecz całej rodziny, co było nie do zaakceptowania.
W toku procesu członkowie rodziny zmarłego zostali zbadani przez psychologa, a żona i rodzice również przez psychiatrę. Biegli jednoznacznie potwierdzili, że zmarły stanowił faktyczną głowę rodziny, zaspakajał ważne rozwojowo potrzeby psychiczne dzieci oraz potrzeby materialne całej rodziny. Zarówno żonę, jak i dzieci oraz rodziców, łączyły ze zmarłym silne więzi, dla każdego z nich pełnił on bardzo ważną rolę, a jego śmierć dotknęła na swój sposób bliskich. Sąd uznał roszczenia rodziny za w pełni uzasadnione i przyznał tytułem zadośćuczynienia kwoty: 250.000,00 złotych żonie, po 200.000,00 złotych dwóm starszym synom oraz - po 150.000,00 złotych najmłodszemu chłopcu oraz po 150.000,00 złotych rodzicom zmarłego.
Łącznie rodzinie przyznano kwotę 1.100.000,00 złotych oraz odsetki za 3-letnią zwłokę w wypłacie odszkodowania.