Ponad 4 mln zł za błąd medyczny
16 grudnia Sąd Apelacyjny uznał, że odszkodowanie, o jakie od 9 lat walczyła Grażyna Garboś-Jędral z warszawskim szpitalem przy ul. Banacha, jest adekwatne do krzywdy przez nią poniesionej. Dlatego też Samodzielny Publiczny Centralny Szpital Kliniczny ma zapłacić powódce milion zł zadośćuczynienia z odsetkami liczonymi od września 2005 r. oraz 6 tys. comiesięcznej renty, liczonej od 2005 r.
„GW” przypomina, że w 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał poszkodowanej w sumie 5 mln zł zadośćuczynienia i odszkodowania (liczone wraz z odsetkami od 2004 r.). Grażyna Garboś-Jędral przez kilka lat pracowała we wspomnianym szpitalu jako radca prawny. W ramach swoich obowiązków broniła lekarzy w sprawach o błędy medyczne. Przed 10 laty trafiła do placówki z zawałem serca, z którym medycy poradzili sobie szybko i bez problemów. Mimo to kobieta wyszła ze szpitala z I grupą inwalidzką, niezdolna do prowadzenia samodzielnej egzystencji. Uznała, że jest to wina lekarzy i zarzuciła im m.in., że wszczepili jej do kręgosłupa salmonellę pokarmową, uszkodzili błonę śluzową jelita grubego oraz przeprowadzili 2 operacje bez jej zgody.
Sprawa trafiła do sądu. Przed dwoma laty w I instancji przyznano kobiecie 5 mln zł odszkodowania i zadośćuczynienia. Szpital odwołał się od wyroku, wskazując, że w toku sprawy nie uwzględniono opinii biegłych korzystnych dla placówki. Sąd Apelacyjny przyznał jednak rację powódce, ale jak twierdzi kobieta, „obciął” przyznaną jej przez Sąd Okręgowy kwotę o 900 tys. zł. Niewykluczone, że sprawa trafi do Sądu Najwyższego.
Źródło: Gazeta Ubezpieczeniowa, Gazeta Wyborcza